Na weekend, wspaniała wiadomość dzięki ogromnemu zaangażowaniu Pauliny i Wiktora, którzy codziennie przemierzali trasę Medor/ Sulejów/Medor nasz Burbon ukończył Sorbonę i nie ma w tym grama przesady, to jest niesamowity wyczyn jak z żelaznego Banasia zrobić baranka. A jeśli do tego dodać zdobytą wiedzę, która zostanie przekazana pozostałym popsutym psom, to jest to najlepsza inwestycja ever.
I tu się pochwalimy, wieloletni szkoleniowiec, trener i założyciel @Wesoła Łapka, Jacek Gałuszka, nigdy nie miał takiego przypadku, żeby na kurs przyjeżdżali wolontariusze ze schroniska czy fundacji. Przetarliśmy szlak, idźcie naszym śladem!
Świadectwo ukończenia kursu przez Burbona to przepustka do nowego życia. Uzyskaliśmy zapewnienie, że jeśli znajdziemy mu dom, to jego nowy właściciel będzie objęty pomocą w dalszej pracy nad psem. No, to szukamy Burbonowi domu.
PS. Najgorsze jest to, że Paulina i Wiktor tak się rozpędzili, że już im w głowie kolejny kurs u Sylwii Najsztub, a to nie są tanie rzeczy. Gdyby jednak znaleźli się szaleńcy ich pomysłu, to nie wahajcie się, wpłacajcie my im na pewno przekażemy, tylko nie zapomnijcie dopisać „dla Pauli i Wiktora”.