W piątym dniu ratowania Bianki, jest pierwszy przełom w leczeniu, kotka przywitała nas głośnym miauczeniem i po raz pierwszy od kilku dni zjadła sama. Nie była to wprawdzie jej normalna porcja, ale wrócił jej smak i zapach. Wczoraj zamówiliśmy 80 dawek leku, za kwotę 8600 zł. Bianka musi być leczona minimum 84 dni i dostawać codziennie o tej samej godzinie dawkę leku dostosowaną do wagi. Wymaga również specjalistycznej karmy i badań. Dotychczasowe badania potwierdziły wstępną diagnozę, ale jak się okazuje, FIP to nie wyrok śmierci, szybko wdrożone leczenie przynosi bardzo dobre efekty i powrót do zdrowia. Ponawiamy prośby o wsparcie leczenia Bianki.
Zapraszamy na Medorowy Bazarek, każdy sprzedany przedmiot przeznaczamy na leczenie Bianki.
Na pierwsze imię będzie miała chyba Nadzieja, nie macie pojęcia ile ona przeszła, jak bardzo była chora i teraz jak dzielnie walczy o życie. Nie protestuje przy karmieniu, woła na rączki i mizianie. Katusze przeżywamy wszyscy przy podawaniu zastrzyków, ale nie ma innego wyjścia. Dziękujemy za pomoc w leczeniu, dotychczas wpłynęło 210 zł. Ale jak wiecie, lecą leki na ratunek za ciężki pieniądz. Komu jeszcze zostały jakieś drobne, to pięknie prosimy o wsparcie.