Dzięki ogromnej determinacji i wsparciu Was wszystkich mamy własną przychodnię weterynaryjną. Pachnie świeżą farbą, a nowe meble lśnią. Wyposażenie jeszcze skromne, ale mamy już mikroskop laboratoryjny, piezodont do usuwania kamienia nazębnego i wagę. Niebieski - to gabinet pierwszego kontaktu, tutaj leczymy, szczepimy i przygotowujemy do zabiegów. Różowy - to gabinet operacyjny, tutaj pani doktor przeprowadza mniej i bardziej skomplikowane zabiegi. Jest jeszcze szpital w którym przebywają zwierzaki powracające do zdrowia, znajduje się w nim 11 klatek z podgrzewaną podłogą. Miło nam, gdy widzimy wielkie zdziwienie oglądających naszą przychodnię. A jeszcze niedawno była to kociarnia. Marzeniem naszym jest mieć własne USG i laboratorium, nie ma dnia, w którym przyjeżdża zdrowy pies i wystarczy go tylko odrobaczyć i zaszczepić. Jeszcze się tułamy po zaprzyjaźnionych lecznicach z tymi najbardziej poszkodowanymi, lecz mamy nadzieję, że wkrótce będziemy już doposażeni, a wtedy ratowanie nawet najtrudniejszych przypadków będzie możliwe w MEDORZE. Wiemy, że na naszych wieloletnich przyjaciół zawsze możemy liczyć.