Z ciężkim sercem, musieliśmy go zamknąć w boksie😭😭 To jeszcze dzieciak, wakacyjny podrzutek😱jak setki innych. Pewnie miał jakieś dziecko do przytkania, bo od razu przylgnął do Leona i wpakował się na kolana 😎pewnie chciał być już czyjś. Ech ile my się na te psie nieszczęścia napatrzymy, aż oczu wieczorem nie można zamknąć, I ten smutny a ten płacze a tamten wisi na szyi. Nazwaliśmy go Zegarek, niech mu szybko odmierza czas do domu